Komentarze: 0
I w końcu nastał ten upragniony dzień, po długim oczekiwniu udało mi się wyrwać z domu i pojechać na rybki, wczoraj szybka rundka aby podnecić łowisko, tym razem wybór padł na kukurydzę oraz czereśnie.
i tak o to rano po zapakowaniu sprzętu około godziny 9:20 wyruszyłem, na stawy mam jakies 10 minut drogi .
I oto jestem, szykie rozłożenie sprzętu, przygotowanie stanowiska, i do łowienia :D
http://i.imgur.com/nREWMOS.jpg
łowienie trawało prawie do godziny 13 jednak z mojej strony bez efektów, kuzyn wychaczył karpia kroczka, nic szczególnego