Komentarze: 0
Nie stety dziś padało, od samego rana siąpiło, do tego doszła nauka i inne domowe obowiazki, szkoda że taki dzień się zmarnował, ale cóż jescze nadarzy się okazja aby wybrać się na łowisko.
Jako że taka krótka ta notka, to postanowiłem opowiedzieć na co dokładnie łowię, a mianowicie metody jakich uzywam.
Podstawową metodą jak dla mnie jest spławik, to od niego zaczynałem i to na niego mam najlepsze efekty :D Na stawy stosuję sobie najprostrzy zestaw ze spławiczkiem przelotowym (waggler) o gramaturze około 10 g oraz głębokości gruntu jakieś 2,5 metra. Na rzeki staram się używać wędki bolońskiej o długosci 5 metrów, ale ostatnimi czasy chodzę bardziej aktywnie.
a wracając do dzisiejszego dnia, trochę smutny, z powodu tego że już od 3 dni szykowałem się na jakąś dłuższą wyprawę na ryby, jednak mimo sprawdzenia całego sprzętu kilku krotnie, uzbrojenia gruntówki do "Metody" z całego planu wyjazdu nic nie wyszło.
Tak więc Łowcy do zobaczenia w przyszły piątek, oraz połamania kija :D!!!!